Dziś przedstawię Państwu DYWAGACJE, bo inaczej tego nie nazwę w temacie przygody jednego auta, która potwierdziła moje spostrzeżenia w temacie czasu ładowania cewki... Audo 2,7 BT po modach i to grubszych, wymagało wymiany cewek i fajek. W związku z tym iż były to stare cewki, nieco ograniczające możliwości podnoszenia mocy, sterowane zewnętrznymi modułami, wykonałem standardową już modyfikację. Pozbyłem się modułów zapłonowych, starych cewek a w ich miejsce poszły piękne czerwone cewki z modelów wyższych i ceną i mocą... Jakież było moje zdziwienie gdy jazda próbna skończyła się niepowodzeniem, auto nie chciało jechać z obciążeniem mimo iż wcześniej wykonałem wiele takich samych modów... Wiedząc o tym iż to ECU steruje czasem ładowania cewki , czasem "gaszenia" iskry i wiedząc iż czas ten w tym przypadku wynosił odpowiednio 3 ms i 0.5 ms i mając w pamięci zaklęcia fizyczki- tu Panią Profesor serdecznie pozdrawiam - twierdzącej iż im większy prąd ładowania transformatora ( a cewka zapłonowa niejako takim transformatorem jest) jak i większy czas jej ładowania energia na uzwojeniu wtórnym będzie rosła... Wszystko OK, Zacząłem operować w mapach 3d w ECu by czas ten zwiększyć a efekt wydawał się nawet odwrotny.... auto działało odwrotnie do wyuczonych informacji w tym temacie... zacząłem analizować te zjawiska, pomierzyłem cewki i wyszło tylko tyle że cewka ma tez indukcyjność elektromagnetyczną, i w tym przypadku na nic zdałoby się zwiększanie czasu ładowania, bo częstotliwość rezonansu wskazywała iż czas powinien oscylować w okolicach 0,8 ms.... Głupio się czułem licząc te parametry ale zachęcony przeliczeniami zacząłem skracać czas ładowania i efekt przyniosło dopiero zmniejszenie tego czasu do wartości 1,2 ms. Tak więc dziś zdobyłem znów czysto praktyczną wiedzę która pomoże mi w pracy a Państwu może kiedyś pomoże nakierować rozwiązanie usterki...